Czasami jest tak, że radzimy sobie dobrze, nie robimy problemu tam gdzie go nie ma, a może hamujemy się tylko dlatego, że zwyczajnie nam głupio, lub boimy się reakcji innych. I to wcale nie oznacza, że problemu nie ma, bo rodzi się on w pewnym momencie, a wtedy, myślimy że już jest za późno, bo podjeliśmy pewne decyje, wypowiedzieliśmy słowa i nie mamy prawa teraz zastanawiać się i przemyślać. Lub zwyczajnie kolokwialnie mówiąc "wyskakiwać z takimi rzeczami"
No więc jak to z nami jest? Do czego mamy prawo, a do czego nie?
Czasami nie mówimy, nie chcemy być marudami, ale czy to nasze marudzenie to nie są ważne sprawy? O! Często się mówi, że trzeba rozmawiać i być ze sobą szczerym. Łatwo powiedzieć , gdy nie ma się wyrośniętych korzeni strachu, one znajdą pożywkę wszędzie. Co robi wtedy ta łaskawa druga strona, która tak mocno się tej otwartości domagała? Odchodzi. Nikt przecież nie chce spędzać więcej czasu z kimś kto ciągle narzeka, kto ciągle ma problemy, kto ciągle ma miliony scen w głowie i spodziewa się tylko najgorszego. O ironio, po raz kolejny się spotykamy. Niech nikt mi nie mówi, że tak nie jest. Sama kiedyś odeszłam, nie byłam na tyle silna. I to nie wina tego kogoś, to wina mojej słabości. Po prostu mnie przerósł, nie byłam tak silna jakby się wydawało. Teraz myślę, że mogłoby być inaczej, ale to zawsze przychodzi z czasem. Za długim. Tak samo jest gdy zapytas kogoś obok, co jest najważniejsze w relacji z drugim człowiekiem. Odpowie , że szczerość, ale gdy tylko staniesz się z nim naprawdę szczery, gdy tylko otworzysz się tak jakby wydawało się, że tego chce- odrzuci Cię. Przerazi go twoja zawiłość. twoje skomplikowanie. Trafiamy z tym jak kulą w płot. Zostajemy sami ze sobą, czasem rozumiani przez przyjaciół, obcych ludzi, rodzinę, ale nidy przez tych przez których na prawdę chcielibyśmy być rozumiani. To tragedia dzisiejszych czasów, a może to tragedia ludzkości. Nikt nigdy nie dojdzie, a sprawy zostaną takie jakie są.
P.Życzę Ci zrozumienia, ciepła i troski.
Myślałam, że wiem, czego potrzebujesz, nie raz się pomyliłam, mogę mylić się i tym razem.
Zrozumienia, ciepła, miłości, troski. Z tym powinieneś dotknąć szczęścia.