28.10.10

***

"-Możemy porozmawiać?-
-A to będzie poważna rozmowa?-
-Nie, no,w sumie nie-
-Tylko to skończę i przyjdę do Ciebie-"
.....
-Chciałeś pogadać, co tam?-
-Możesz mi powiedzieć,co Ty kurwa robisz?-
-Aha,wcale nie poważna...-
-Możesz mi powiedzieć,po co właściwie do tego wszystkiego wróciłaś?-
-Nie zadawaj mi pytania na które sama nie potrafię sobie odpowiedzieć, nie wiem, naprawdę-
-Bo wiesz, ja tego w ogóle nie rozumiem.Po tym wszystkim co mi powiedziałaś, po tym wszystkim co się wydarzyło, kompletnie nie mogę pojąć co Ty do cholery robisz.Po co to wszystko było?Po co?Skoro i tak wróciłaś do punktu wyjścia-
-Nie wiem, nie wiem co mam Ci powiedzieć-
-Myślałem o tym dużo i zastanawiam się.Jesteś naprawdę inteligentną osobą,wiesz co chcesz, działasz racjonalnie i wszystko opierasz na logice, a tu?-
-Nie zawsze postępuje logicznie-
-Wiem,właśnie mi to udowadniasz.Wkręciłaś się w tą akcje o autodestrukcji i genie głupoty u kobiet.Nie sądzę,żeby tak było.Tylko proszę wytłumacz mi,czemu tak robisz?Czemu do tego wszystkiego wracasz, skoro wiesz,że to toksyczne-
-Naprawdę nie wiem co mam Ci powiedzieć, jak odpowiem sobie sama na to pytanie to dam Ci znać-
-Będę czekał-

***

-Cześć,słuchaj mam taką sprawę...-
-................., no a może wpadłabyś dziś?-
-Nie za bardzo, wiesz wyprowadziłam się-
-gdzie?-
-no wróciłam na.....-
-PO CO???!!!-
-tak jakoś wyszło-
-jesteś pojebana-
-dzięki brat, zawsze można na Ciebie liczyć-
-Na szczerość brata zawsze.Pojebało Cię.Wracaj tu szybko i pogadamy-
-To pa-

***

-Myślałem dzisiaj o tym co zrobiłaś i .....-
-Nie zaczynaj, proszę.Będziesz kolejną osobą dzisiaj która uważa mnie za kretynkę i pyta się dlaczego.Ja naprawdę nie potrafię odpowiedzieć sobie,a co dopiero Wam.Błagam, nie zaczynaj, nie dziś.-
-Dobra, nie dziś,ale jutro Cię to nie ominie. Pij piwo-
-Jutro wyjeżdżam na mazury-
-Jesteś kretynka.Dopij piwo.Pa-

25.10.10

***

"-Jak było?-
-Wolałabym tam nie być-
-Słabo?-
-Poszłam tam tylko dlatego,bo myślałam,że będzie...Kompletnie nie mogłam się odnaleźć.Już nie potrafię się wczuć w to wszystko.Nie wiem.Na sam koniec dość ciężka rozmowa.Jakoś tak,dziwnie-
-Nawet nie jesteś pijana-
-Nawet mi się nie chciało,dobranoc-

22.10.10

***

"-Kobiety to takie pokrętła dziwne.Nie takie pokrętła, jak od starego radia, tylko takie życiowe.Chyba mają genetycznie zakodowaną głupotę, pakowanie się w kłopoty.Autodestrukcje mają we krwi, gdy jest im za dobrze, doprowadzają podświadomie do sytuacji w której stają się męczennicami. Nie potrafiąc później podnieść się, zapomnieć, iść dalej.Nie są facetami, nie mają więc często jaj,aby spłynęło po nich wszystko,aby wstały,otrzepały się i miały to wszystko gdzieś.Często myślą, że na TO są w życiu skazanie i nic więcej w życiu ich nie spotka.Często po jakimś czasie, gdy jakimś cudem uda im się wygrzebać, zaraz pakują się w inne błoto.Na które oczywiście znów myślą,że są skazane i nic więcej je nie czeka.-
-Leżała tutaj taka książka, czerwona okładka z psem-
-Kraina?Pożyczyłam komuś.Wiesz o co mi chodzi,jestem pewna,że nie tylko ja tak mam,że nie tylko ja mam problemy z wybaczaniem,z zapominaniem,z wytłumaczeniem sobie,że takie jest życie-
-Przecież non stop powtarzasz,takie jest życie,zdecyduj się.Tak właściwie, znów zaczynasz na około.O co chodzi tak naprawdę?-
-Nie jestem w stanie już ufać.Myślałam,że jestem,ale nie.-
-Często myślisz, że jesteś już w stanie coś zrobić ,a potem okazuje się,że nie.Czy to czasami nie jest kwestia Twojego życiowego niezdecydowania, którą wałkujemy non stop-
-No nie,tym razem nie.Wiesz,próbuje.Dzisiaj się nad tym zastanawiałam i wiem,że nie potrafię zaufać.Ty byś umiał?-
-Przecież wiedziałaś,że Cie oszukiwał, wracał do domu,kłamiąc gdzie był,znałaś prawdę,godziłaś się na to.Sama nie raz podpuszczałaś,aby powiedział Ci prawdę,dając wyraźnie do zrozumienia,że ją znasz.Jedyne co robił to usuwał dowody.Czego Ty się spodziewałaś?Sama sobie winna jesteś-
-Myślałam,że przestanie-
-Proszę Cię, miesiąc,dwa,ale nie ponad pół roku!Za dużo myślisz wiesz?-
-Napiłabym się herbaty z kardamonem-
-Nie ma, pij piwo-
-Dziś dowiedziałam się o następnych kłamstwach,strasznie to boli.Dajesz komuś serce,on bierze je zadowolony,ale za plecami wbija w nie szpileczki.Złamałeś kiedyś rękę?-
-Nie zaczynaj z metaforami.Wiem o co Ci chodzi.Jak Ci powiem,co powinnaś zrobić i tak odpowiesz, że to nie takie proste.Pamiętaj, też jestem dwójką-
-Poznałam kogoś-
-Opowiesz mi za miesiąc,jak Ci nie przejdzie.-
-Nie pomagasz mi...-
-Jestem tu od płacenia połowy rachunków,a nie od pomocy-
-Dzięki-
-Nie ma za co.Dopij piwo przed snem i nie zostawiaj butelki na stole-"

O mnie